Szczupła kobieta stojąca przed francuskim sądem ze spokojem wysłuchała wyroku. Nie mogła liczyć na łaskę. Władze państw wyzwolonych spod okupacji niemieckiej bezwzględnie się rozprawiały z ludźmi oskarżonymi o kolaborację z wrogiem. A taki zarzut postawiono Matyldzie Carre, której donosy zaprowadziły na szafot wielu bohaterskich członków ruchu oporu. A może liczyła, że sąd uwzględni jej zasługi? Przecież równie ofiarnie, jak dla Niemców, działała na rzecz wywiadu francuskiego i brytyjskiego...
